Targi mieszkań - wszystko o nieruchomościach

Weekend 25-26 września br. przebiegł pod hasłem nieruchomości. W tych dniach, m.in. w Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Wrocławiu odbyła się jesienna edycja Targów Mieszkań i Domów, a w Łodzi, odbyły się Targi Nieruchomości. Frekwencja zwiedzających przerosła oczekiwania większości wystawców, po raz kolejny potwierdzając ogromne zainteresowanie rynkiem nieruchomości nie tylko konsumentów, ale inwestorów nabywających lokale pod wynajem.

W poznańskiej imprezie uczestniczyło ponad 80 wystawców, z czego blisko 60 to deweloperzy, zarówno ogólnopolscy, jak i lokalni, koncentrujący się na inwestycjach w powiecie poznańskim. Obok nich swoje stoiska otworzyły firmy świadczące usługi komplementarne: doradcy kredytowi, specjaliści z dziedziny obrotu nieruchomościami i najmu, dekoratorzy wnętrz. Wydarzenie pozwoliło więc zgromadzić w jednym miejscu wszystkie elementy, potrzebne do podjęcia świadomej decyzji o zakupie domu czy mieszkania.

Targi mieszkań i domów czy warto w nich uczestniczyć?

Wielu sceptyków zadaje sobie pytanie: czy w dobie mediów cyfrowych targi stacjonarne są jeszcze potrzebne? Zwłaszcza w okresie pandemii? W czasach gdy każdy, najmniejszy nawet deweloper posiada swoją stronę internetową i kanały w mediach społecznościowych? Gdy największe portale gromadzą aktualną bazę dostępnych na sprzedaż nieruchomości, a nowoczesne narzędzia takie jak wizualizacje i spacery 3D pozwalają na oględziny bez wychodzenia z domu?

Odpowiedź brzmi, zdecydowanie TAK!

Oto co zyskują zwiedzający targi mieszkań i domów:

Po pierwsze: CZAS. W gąszczu kolejnych realizacji deweloperskich, mieszkań znikających ze sprzedaży w ciągu paru dni, często jeszcze na etapie projektu budowlanego, ciężko porównać wszystkie aktualnie dostępne oferty. Zwykle wymaga to dodatkowego kontaktu telefonicznego czy wizyty w przynajmniej kilku biurach sprzedaży. Targi umożliwiają przyjrzenie się wielu ofertom na raz. Dają też możliwość zadawania szczegółowych pytań, zarówno dotyczących aspektów technicznych nieruchomości, jak i np. planowanych kolejnych inwestycji. Często próżno szukać tego typu informacji w oficjalnych serwisach. Oznacza to, iż w ciągu zaledwie kilku godzin, zwiedzając stoiska większości deweloperów, można zaoszczędzić energię co najmniej kilku dni. A jeśli oferta rynku pierwotnego okaże się mało satysfakcjonująca, stacjonujący w tym samym miejscu pośrednicy obrotu nieruchomościami służą informacją o aktualnych możliwościach rynku wtórnego.

Po drugie: WIEDZĘ. Nawet jeśli zwiedzający nie są jeszcze gotowi do podjęcia decyzji o zakupie mieszkania czy domu, mają wyjątkową możliwość rozmowy z ekspertami. W tym samym miejscu mogą sprawdzić swoją zdolność kredytową, a na stoisku biura nieruchomości porozmawiać o wycenie i sprzedaży dotychczasowego lokalu, określając docelowo budżet i harmonogram działań związanych z nowym zakupem. Z kolei zainteresowani inwestowaniem, zyskują więcej danych pozwalających określić ich możliwości inwestycyjne oraz wsparcie merytoryczne, chociażby w zakresie najmu czy podnajmu.

Po trzecie: PIENIĄDZE. Obecnie firmy deweloperskie rzadko organizują specjalne akcje promocyjne. Zdarza się jednak, iż z myślą o targach przygotowują dodatkową zachętę do szybkiej decyzji o zakupie. To samo tyczy się biur nieruchomości czy firm wnętrzarskich, które często oferują dodatkowe rabaty na swoje usługi dla uczestników targów.

Po czwarte: INSPIRACJĘ. Wymiana wiedzy i doświadczeń w targowej atmosferze często weryfikuje dotychczasowe plany i rodzi nowe pomysły. Może nie mieszkanie, a bliźniak? Może nie rynek pierwotny, a gotowe do wprowadzenia lokum z obrotu wtórnego? A może kupno działki za miastem i zlecenie realizacji gotowego projektu domu?

Bez wątpienia targi mieszkaniowe stanowią doskonałą platformę do weryfikacji planów, konfrontacji marzeń z rzeczywistością i znalezienia stosownych rozwiązań. Dla osób rozpoczynających swoje poszukiwania, intensywność targowych dni może okazać się trochę przytłaczająca. Mnogość ofert i tłumy chętnych w kolejce do specjalistów potrafią wywołać mętlik w głowie. Często taka wizyta kończy się na zebraniu kilku folderów reklamowych inwestycji deweloperskich, krótkiej rozmowie z ekspertem z dziedziny finansów czy obrotu nieruchomościami. Jednak już po powrocie do domu, spokojnym przeanalizowaniu materiałów i dalszym kontakcie z zapoznanymi specjalistami łatwiej nakreślić plan działania, przybliżający do bezpiecznego zakupu wymarzonego M.