Kariera w Nieruchomościach 25: Każda rozmowa z klientem coś buduje. Albo relację, albo doświadczenie

Codzienna konsekwencja, odporność na odrzucenie i umiejętność rozmawiania z ludźmi – to według Marka Lubasińskiego z oddziału Freedom Warszawa Ochota najważniejsze elementy pracy agenta nieruchomości. Marek jest gościem 25. odcinka videocastu Kariera w Nieruchomościach, w którym opowiada o swojej drodze zawodowej, realiach pracy na warszawskim rynku i budowaniu relacji z klientami.

Poprzedni odcinek: W moim zespole liczy się współpraca i wzajemne wsparcie.

Jak zostać agentem nieruchomości bez doświadczenia?

Marek Lubasiński zanim trafił do branży nieruchomości, przez 18 lat pracował w administracji sądowej. Po odejściu z urzędu Marek przez chwilę pracował jako kierowca taksówki, szukając dla siebie nowej ścieżki zawodowej. Nie był to zaplanowany etap kariery, raczej sposób na złapanie oddechu i czas na zastanowienie się, co dalej. Właśnie wtedy, podczas jednego z kursów, spotkał pasażerkę, która zaprosiła go na kawę i zaproponowała rozmowę o pracy w nieruchomościach. Tą pasażerką była Katarzyna Mędlewska, jedna z dyrektorek oddziału Freedom Warszawa Ochota.

To spotkanie otworzyło mu drzwi do nowej branży. Marek szybko zrozumiał, że rozmowa z człowiekiem to nie tylko jego mocna strona, ale też jeden z kluczowych zasobów w pracy agenta.

Pierwsze kroki w pracy agenta nieruchomości

Marek zaczynał bez kontaktów, bez bazy klientów, bez szerokiej znajomości rynku. W podcaście opowiada o tym, jak wyglądały pierwsze tygodnie i miesiące w nowej roli. Kluczowe były rozmowy – często dziesiątki dziennie – zarówno z klientami, którzy nie byli zainteresowani współpracą, jak i z tymi, którzy wracali po czasie.

Dla Marka najważniejszą kompetencją agenta nie jest znajomość skryptów czy technik sprzedaży, ale umiejętność uważnego słuchania i odpowiadania na realne potrzeby klienta:

Jeżeli ktoś mówi ‘nie’, to pytam: dlaczego? Często słyszę: bo miałam złe doświadczenia. I wtedy jest przestrzeń, żeby porozmawiać, zbudować zaufanie. Czasem to wystarcza, żeby klient sam po kilku dniach zadzwonił i powiedział: wracajmy do tematu.

Zimne telefony to dla Marka codzienność, która wymaga odporności psychicznej, ale też zrozumienia, że każda rozmowa – nawet jeśli nie prowadzi do transakcji – buduje doświadczenie. Jego podejście: nie każda rozmowa musi kończyć się sukcesem, ale każda czegoś uczy. W dłuższej perspektywie to właśnie te rozmowy przekładają się na efekty.

Agent nieruchomości – praca na pełen etat

Marek nie ukrywa, że próby łączenia pracy agenta z innymi aktywnościami zawodowymi po prostu się nie sprawdzają. W jego opinii to zawód, który wymaga pełnego zaangażowania – czasowego, mentalnego i emocjonalnego. Wskazuje, że sukces przychodzi dopiero po kilku miesiącach, a pierwsze efekty są zazwyczaj opóźnione względem wysiłku. Ale to właśnie konsekwencja, cierpliwość i umiejętność niepoddawania się po odmowie sprawiają, że z czasem pojawiają się wyniki.