Kariera w Nieruchomościach 14: Ludzka strona współpracy z agentem

paź 28, 2024 · Time 31 min. czytania

Jak determinacja i chęć nauki mogą wpłynąć na sukces w branży nieruchomości? Historia Ewy Krasnodębskiej doskonale ilustruje, jak te cechy prowadzą do osiągania znaczących rezultatów. Unikalną perspektywę na branżę nieruchomości poznacie w 14. odcinku videocastu "Kariera w Nieruchomościach".

Kluczowe wsparcie na start

„Osoba, która chce spróbować swoich sił w branży nieruchomości, przychodząc do nas, dostaje gigantyczne wsparcie, bardzo dużą dawkę wiedzy oraz możliwość zabrania bardziej doświadczonego agenta na spotkanie z klientem” – tak Ewa Krasnodębska z biura Freedom Nieruchomości Piaseczno podsumowuje proces onboardingu nowych agentów we Freedom. Ewa jest doskonałym przykładem tego, jak wsparcie, które otrzymała od firmy, pomogło jej szybko awansować z asystentki biura na specjalistkę ds. nieruchomości.

W najnowszym odcinku cyklu „Kariera w Nieruchomościach” Ewa opowiada między innymi o swoich pierwszych krokach w branży i podkreśla, jak kluczowe jest budowanie zaufania i relacji z klientami.

Kariera w Nieruchomościach 14: Ludzka strona pracy z agentem

Robert Fertała: Czy ktoś, kto sprzedawał bramy garażowe, leki na nadciśnienie i śpiewał na weselach może pracować w branży nieruchomości i spełniać się w tej roli? Dziś naszym fantastycznym gościem jest Ewa Krasnodębska z oddziału Piaseczno.

Ewa Krasnodębska: Witam wszystkich.

Kliknij, aby rozwinąć pełną transkrypcję

RF: Jak to jest z tym śpiewaniem, Ewo?

EK: Jest, po prostu cały czas jest. Wiesz, łączę pracę agenta właśnie ze śpiewaniem, więc mam możliwość występowania również na scenie.

RF: Drodzy widzowie, fantastyczna wiadomość – ja poproszę Ewy na koniec tego wywiadu, na koniec tej wspaniałej rozmowy, żeby jakimś swingiem zaśpiewała nam kawałek związany z nieruchomościami właśnie.

Więc oglądajcie ten odcinek do końca, bo myślę, że na pewno, na pewno warto zostać z nami. No powiedz, jak to się w ogóle wszystko zaczęło?

EK: Jak to się w ogóle wszystko zaczęło? W nieruchomościach?

RF: W nieruchomościach, jesteśmy w nieruchomościach. Chciałbym się dowiedzieć jak sytuacja wyglądała. Co się wydarzyło, że tam poszłaś, że tu przyszłaś?

EK: Wiesz co, moja ścieżka zawodowa generalnie chyba nie jest taka oczywista, jakby śledząc ją właściwie wybór nieruchomości nie był właśnie takim oczywistym wyborem. Natomiast bezpośrednio przed nieruchomościami prowadziłam swoją firmę i zajmowałam się organizacją konferencji. Pracowałam głównie w środowisku medycznym i przez wiele lat organizowałam właśnie konferencje medyczne. Wiele lat współpracowałam z lekarzami okulistami i dla nich organizowałam właśnie takie ogólnopolskie, też międzynarodowe, konferencje, więc to było duże przedsięwzięcie i tak naprawdę praca taka, wiesz, koncepcyjna, projektowa, która trwała właściwie rok. Przygotowanie takiej dużej konferencji to jest jednak duże właśnie przedsięwzięcie, duża logistyka. Natomiast pewne zmiany w moim życiu zaszły. Musiałam podjąć decyzję tutaj, co dalej zawodowo ze sobą, że tak powiem, zrobić. I po prostu któregoś dnia usiadłam, otworzyłam komputer, przejrzałam oferty pracy. Ponieważ biuro w Piasecznie było niedaleko postanowiłam wysłać swoje CV i spróbować.

RF: Wysłać swoje CV i czekać na odpowiedź?

EK: Nie do końca, dlatego, że w moim przypadku akurat było tak, że poczekałam dwa, może trzy dni i zastanawiałam się, dlaczego nie dostaję tutaj telefonu i odpowiedzi, więc postanowiłam po prostu sama zadzwonić i zapytać, czy na pewno moje CV dotarło. No i jak już się tutaj usłyszałyśmy przez telefon z Anią, kierowniczką biura, to umówiłyśmy się po prostu na rozmowę, na najbliższy, wolny, że tak powiem, termin. Rozmowa bardzo fajna. Myślę, że od razu była wspólna tutaj jakaś sympatia, nić porozumienia i jestem po prostu.

RF: Czy z tym telefonem do Ani to były pobudki niecierpliwości, czy raczej coś takiego, że biorę sprawy w swoje ręce i dzwonię, bo chcę po prostu?

EK: Tak, wiesz co, ja jestem myślę, że też dość taką energiczną osobą, więc generalnie tak stwierdziłam, że, wiesz co, nie wiem, jakaś miałam takie może intuicja, coś mi mówiło, że to jest po prostu praca dla mnie, firma dla mnie i dlatego postanowiłam zadzwonić i zapytać. Wiesz, no oczywiście jakby powiedzieli, że nie, bo coś, no to trudno, ale generalnie jakby, kurde, dwa, trzy dni mija, zadzwonię, zapytam o co chodzi.

RF: Jak to jest z tą intuicją, wierzysz w nią?

EK: Tak, tak zdecydowanie, wiesz, ale to myślę, że to też przychodzi trochę z jakimś tam doświadczeniem życiowym. Generalnie myślę, że też trzeba się nauczyć tego, żeby umieć się wsłuchać w siebie, wyciszyć trochę, umieć podążać właśnie za tą swoją intuicją. Ja nie zawsze jej słuchałam i faktycznie kiedyś ignorowałam trochę takie sygnały. Teraz staram się faktycznie podejmować decyzje takie, które są w zgodzie ze mną, tak żebym czuła się z tym po prostu dobrze. I zauważam, że faktycznie, kiedy tak robię, to raz, że jestem spokojniejsza i dwa, po prostu szczęśliwa, zadowolona z tego, co mnie spotyka w życiu i czego doświadczam.

RF: Dlatego pytam o tą intuicję, bo też przed paroma laty jak wchodziłem do Freedom, mówiąc kolokwialnie, to było coś takiego, jak u Ciebie, że wchodzę i wiem, że to jest to miejsce, ci ludzie, ten czas i w ogóle to wszystko, co powoduje, że będę to robił.

EK: Wiesz co, ta rozmowa rekrutacyjna akurat we Freedom też była tak nieoczywista. Ja brałam udział w różnych rozmowach rekrutacyjnych, zresztą też sama prowadząc firmę musiałam rekrutować ludzi, więc też od tej drugiej strony te rozmowy, ileś rozmów przeszłam. Natomiast tutaj to było po prostu tak wspaniała atmosfera od początku i taka fajna rozmowa wspólnie, że myślę, że jakby tutaj wszyscy wiedzieliśmy, że to jest to.

RF: Czyli drodzy widzowie, intuicja to jest pierwszy element, który mówi o tym, czy powinniście w dane miejsce wchodzić czy nie. Przyjdź do Freedom, pogadamy, zobaczymy czy u Ciebie, droga słuchaczko, drugi słuchaczu, również ta intuicja działa.

Firma eventowa, która zajmuje się organizowaniem imprez dla farmaceutów, tak jak powiedziałaś, dla lekarzy przede wszystkim. Jakie wspólne elementy z nieruchomościami zauważasz po czasie, jaki spędziłaś tutaj we Freedom, niektóre wykorzystujesz w tej obecnej pracy?

EK: Wiesz co, na pewno to, że tak jak wspomniałam, praca przy organizacji konferencji to nie jest już praca krótkoterminowa. Organizacja takiego dużego, naprawdę dużego eventu to jest często właśnie rok pracy i faktycznie musisz to rozplanować, rozłożyć w czasie. Jest to podobnie tak jak w nieruchomościach.

Przyjmujemy nieruchomość do sprzedaży i generalnie często wiążemy się na dość długi okres czasu z naszymi klientami. Wiesz, fajnie oczywiście jak mamy ciekawą nieruchomość w fajnej lokalizacji i to jest szybka transakcja, nie wiem, i w miesiąc jesteś w stanie wszystko przeprowadzić i zamknąć, sfinalizować umowę. Natomiast różne są sytuacje, różne sytuacje prawne też tych nieruchomości. Czasami są rzeczy, które trzeba w jakiś sposób najpierw wyprostować, rozwikłać, czy nie wiem, trafiają się transakcje, które są transakcjami wiązanymi, więc też ten okres czasu jest dość długi. No i później się okazuje, że od momentu pierwszego spotkania z klientem właśnie do momentu już przekazania nieruchomości nowym właścicielom, no to mija, nie wiem, pół roku czasu, tak, więc no to też jest taka praca rozłożona w czasie, więc to jest na pewno bardzo podobne.

Podobne też jest na pewno to, że trzeba umieć organizować sobie ten czas, trzeba być, wiesz, skoncentrowanym, odpowiedzialnym. Jakby na pewno bardzo, bardzo pomocne było też to, że, wiesz, praca przy organizacji eventów też jest dynamiczna. Tutaj też jest duża dynamika pracy, mimo tego, że dostajemy, jakby mamy możliwość uczestniczenia w szkoleniach, dostajemy dużą taką, wiesz, dawkę wiedzy, dużo wsparcia przychodząc tutaj do pracy jako młodzi agenci, natomiast no każda sytuacja jest inna, każdy klient jest inny. Wiesz, to też trzeba się dostosować do tego, że jesteśmy ludźmi, też mamy różne dni, tak, więc czasami jest po prostu tak, że, nie wiem, ty masz mniej energii albo trafisz na gorszy humor klienta, po prostu. I wiesz, nie ma nigdy po prostu tutaj takiej samej sytuacji.

RF: Plan, planem, a życie, życiem. I to tak sobie słucham, jak mówisz o tych eventach, że nigdy tego nie robiłem, ale z perspektywy właśnie tego, co robię w tej chwili, że tam to układanie, układanie, układanie, wchodzimy w życie i czasem jest zupełnie inaczej.

EK: Dokładnie tak, wiesz, można być super skrupulatnym, mieć wszystko zaplanowane, ale jednak gdzieś trzeba też umieć reagować na zmienną sytuację. Elastyczność. Dokładnie, myślę, że też trzeba wykazać się jakąś tutaj odpornością na stres po prostu, bo wiadomo, że właśnie możesz mieć zaplanowane wszystko i podążać tutaj tą wytyczoną ścieżką, ale trafiają się nieprzewidziane sytuacje, które mogą powodować właśnie stres u ciebie, ty musisz po prostu być odporny, tak.

To naszą rolą jako agenta jest właśnie przyjmowanie tego na siebie i zapobieganie też takim sytuacjom po to, żeby klient czuł się bezpiecznie, zaopiekowany, żeby czuł, że ma doświadczenie z profesjonalistą, który mimo nawet zaistnienia jakiejś nieprzewidzianej sytuacji wie po prostu jak to rozwikłać i co zrobić.

RF: No właśnie, to nawet nasza rozmowa też może być zaplanowana, może się wydarzyć, co już się wydarzyło. Odpadł nam mikrofon i trzeba było szybko reagować, co dalej. Więc ta elastyczność jest niezwykle istotną rzeczą, jak potwierdzasz.

Zaczęłaś w kwietniu zeszłego roku. Co robisz w tej chwili, jeśli chodzi o nieruchomości właśnie? Co robisz, jak ta Twoja ścieżka kariery wyglądała?

EK: Faktycznie, tak, przyszłam do oddziału, rekrutowałam na asystentkę oddziału, natomiast w sumie ta praca moja jako asystentki aż tak długo nie trwała.

RF: Nie sprawdziłaś.

EK: Wiesz, to trzeba by było zapytać pewnie dyrektora i kierownika biura, czy się nie sprawdziłam, czy się sprawdziłam. Natomiast może jestem trochę takim niespokojnym duchem do końca i jednak siedzenie w biurze nie do końca jednak mi pasowało. Tym bardziej, że przyszłam właśnie z branży eventowej, z branży gdzie dużo się działo i nie miałam takich sztywnych godzin pracy. Natomiast tutaj też było tak, że bardzo szybko była potrzeba tego, żebym, nie wiem, pojechała na prezentację nieruchomości, czy w jakiejś, nie wiem, wzięła udział właśnie w spotkaniu z klientem. Bardzo szybko też, wiesz co, zajęłam się finalizacją umów, więc przygotowywałam umowy przedwstępne, pozyskiwałam jakby tutaj wszystkie dokumenty, które są potrzebne do aktu notarialnego, więc to też była fajna lekcja, taka szybka lekcja tak naprawdę, no bo miałam możliwość, mimo że jakby to nie były umowy, które ja gdzieś pozyskałam i moi klienci, no ale ponieważ byłam włączona w ten proces cały, no to tempo tej nauki było też dużo większe i dużo sytuacji mogłam poznać po prostu tak w praktyce.

RF: Jest taki moment w Twojej karierze w nieruchomościach, który mogłabyś nazwać przełomowym? Taki, który zapadł Ci w pamięć?

EK: Wiesz co, to jest chyba trudne pytanie, dlatego że, znaczy na pewno w pamięci zapadnie mi pierwsza umowa i pierwsza sprzedaż. Myślę, że to takie naturalne, kiedy wchodzimy w coś nowego, to te pierwsze doświadczenia są jednak tymi, które mocno zapadają w pamięć. U mnie akurat też o tyle szczęśliwie, że właścicielka nieruchomości, którą sprzedawaliśmy to jest przecudowna osoba i teraz mam kolejne nieruchomość, którą sprzedaję właśnie tej klientki, więc też dla mnie bardzo fajne doświadczenie i myślę, że to jest właśnie cenne w naszej pracy, kiedy klienci właśnie są zadowoleni, kiedy czujesz, że po prostu dobrze wykonałeś swoją pracę.

RF: Że im pomogłeś.

EK: Że im pomogłeś, że czuli się po prostu bezpiecznie w całym tym procesie, w tej transakcji, że chcą do Ciebie wracać, że chcą Cię polecać. Wiesz, ja jestem chyba też taką mocno relacyjną osobą, więc staram się z moimi klientami utrzymywać kontakt nawet po zakończonej transakcji, więc staram się dzwonić z życzeniami, nie wiem, urodzinowymi czy świątecznymi, czy po prostu zadzwonić, zapytać co słychać, jak się mieszka w nowej nieruchomości, proszę o zdjęcia często, jak się urządzili, jak to wygląda teraz. Więc tak, staram się być z klientami cały czas w kontakcie. Nie tylko w trakcie właśnie jakby procesu samej sprzedaży, ale też i później.

RF: To się wydaje takie górnolotne, prawda? Że my mówimy o emocjach, mówimy o tym, że te relacje są istotne i tak dalej, i tak dalej, że to zadowolenie, że chcemy pomagać. A jak pokazuje jednak życie, to jest bardzo istotne. My za chwilę, ja mam takie wrażenie, że nie będziemy mieli za kilka, kilkadziesiąt, kilkanaście lat może z kim rozmawiać, bo boty będą do nas dzwonić. Drugi człowiek po drugiej stronie jest niezwykle istotny.

EK: A widzisz, to jak wspomniałeś teraz o botach, to przypomniała mi się taka sytuacja, kiedy mieliśmy sesję telefoniczną w oddziale i zadzwoniłam po prostu do klienta, widziałam, że ogłoszenie już jest dłuższy czas umieszczone na portalach. Też było raz na sprzedaż, raz na wynajem, nieruchomość, więc po prostu zadzwoniłam do klienta. Na początku rozmowa, powiem ci, nieprzyjemna była. Klient bardzo negatywnie nastawiony w ogóle do agentów, nieruchomości, więc właściwie można powiedzieć, że podniesionym głosem do mnie zaczął mówić. Ale jakoś tak ta rozmowa przebiegła. Pan do mnie mówił, że właśnie wszyscy agenci to mówimy to samo i jesteśmy jak boty właśnie. Ale coś sprawiło w tej rozmowie, nie wiem, może w moim podejściu, że pan postanowił zjechać samochodem, zatrzymać się, poprowadzić ze mną rozmowę i po 15 minutach rozmowy powiedział, że wie pani co, z panią się jednak inaczej rozmawia. Ja myślę, że wiesz, że to takie podejście właśnie po prostu jak do człowieka, takie ludzkie, a nie na zasadzie traktowania takiego przedmiotowego, że po prostu mamy zadanie do odhaczenia.

Ja generalnie też jak chodzę na spotkania z klientami, to te spotkania dość długo moje trwają. Właśnie ze względu na to, że zdarzyło mi się i dwie i pół godziny siedzieć na przykład z klientem. I to też akurat zabawna historia, bo umowę z tym klientem właśnie podpisałam po pół roku dopiero od tego spotkania. Więc też dzwoniłam, pytałam jak sytuacja i faktycznie gdzieś tam spotkaliśmy się w październiku. Klient powiedział, że w kwietniu będziemy mogli podjąć współpracę. No i któregoś kwietniowego dnia zaskoczył mnie po prostu zdjęciem. Wysłał mi zdjęcie jak przygotowuję nieruchomość właśnie do sprzedaży. Dwa tygodnie później się spotkaliśmy, podpisaliśmy umowę.

RF: W tej chwili coś się dzieje z tą nieruchomością?

EK: No jesteśmy w trakcie sprzedaży.

RF: No właśnie. Ta ludzka strona tej współpracy, tego, że możemy z klientem sobie porozmawiać dłużej. Mamy na to czas, bo pracujemy w trybie współpracy wyłącznościowej wyłącznie. Pozwala na to, że jesteśmy w stanie zaopiekować się klientem tak jak tego klient też wymaga w dzisiejszych czasach.

EK: Wiesz co, no tak agentów nieruchomości jest wielu tak na rynku. Natomiast to co decyduje o tym, że akurat klient podpisuje umowę z tobą. Myślę jest właśnie to, że czy potrafisz wzbudzić to zaufanie, czy potrafisz dać klientowi poczucie bezpieczeństwa. Czy oprócz tego, że jesteś profesjonalistą i jakby masz wiedzę, wiesz co masz zrobić. No to też nie oszukujmy się, przychodzimy i też sprzedajemy siebie jako osobę. Po prostu musisz nawiązać jakąś relację z tym klientem po to, żeby właśnie czuł się bezpiecznie.

RF: Otóż to. Myślę, że nic dodać, ująć nie sposób. Powiedz mi proszę, jak praca agenta nieruchomości wpłynęła na twoje życie prywatne?

EK: Wiesz co, praca jako agenta nieruchomości jest pracą tak i dynamiczną i taką, którą właściwie trzeba sobie pewne granice wyznaczyć. Tak naprawdę gdyby nie to moglibyśmy być cały czas w pracy. No ja staram się jednak zachować ten balans między właśnie życiem zawodowym i prywatnym. Więc mam ten czas na szczęście, na swoje pasje i na sport, który bardzo lubię.

RF: A co to jest?

EK: Wiesz co, przede wszystkim bardzo lubię śpiewać i swego czasu przez kilka lat śpiewałam w zespole.

RF: Drodzy widzowie, na koniec tego odcinka Ewa nam zanuci jakąś piosenkę. Zobaczymy co się wydarzy.

EK: Tak że wiesz, jako młoda dziewczyna faktycznie miałam takie doświadczenie. Śpiewałam po prostu na weselach i to też było fajne doświadczenie i też widzieć radość młodych, kiedy śpiewasz im utwór do pierwszego tańca. Niesamowite doświadczenia po prostu, bardzo fajne. Natomiast później pojawiły się moje dzieci, więc gdzieś tam odeszłam właśnie w kierunku bardziej tutaj rodziny. I to śpiewanie musiało sobie po prostu poczekać na odpowiedni moment.

RF: O którym wspomniałaś.

EK: I teraz myślę, że też jest taki moment, bo wiesz co, śpiewam w naszym domu kultury po prostu okolicznym. Więc jak są eventy typu Dni Naszego Miasta, nie wiem, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, czy jakiś koncert bożonarodzeniowy, to faktycznie mam możliwość, żeby wyjść na scenę, wiesz, takie trochę alter ego. Teraz właśnie w ostatnią niedzielę miałam olbrzymią przyjemność wystąpić w sali koncertowej Polskiego Radia razem z całą orkiestrą. Więc już ponad 120 osób brało udział w projekcie i być częścią takiego dużego wydarzenia to też jest fajna przygoda i fajne przeżycie.

RF: Fajne jest też to, że ciekawi ludzie z różnymi pasjami, naprawdę różnymi, bo z wieloma osobami widzimy się na co dzień. Ty i ja, nasi koledzy, koleżanki trafiają właśnie do nieruchomości, gdzie mogą te pasje podtrzymywać, rozwijać, po prostu pielęgnować. Jest na to przestrzeń.

EK: Oczywiście, to jest właśnie fajne w kontaktach z ludźmi, że właśnie poznajesz historię. Często jest tak, że osoba obok ma pasje, o których byś nawet nie podejrzewał, więc to jest fajne, że właśnie idziesz na spotkanie z klientami i też poznajesz ich historię. Cudowne. Dla mnie to też jest bardzo fajne, że jestem w restauracji i podchodzą do mnie moi klienci na przykład. Nieraz miałam takie sytuacje, czy właśnie mogę zaprosić moich klientów na mój występ i też właśnie miałam taką możliwość. Wszystko to właśnie dobre relacje, fajna energia. Myślę, że trzeba być po prostu otwartym na to, co przychodzi do nas w życiu.

RF: Zastanawiałaś się może nad tym, czy by nie wykorzystać tych swoich talentów do pracy agenta, nie wiem, może śpiewająco przedstawić jakąś ofertę sprzedaży domu, mieszkania, działki, czy nie?

EK: Czekam na propozycje.

RF: Ok, bo dlaczego zadaję to pytanie? Bo to też są takie rzeczy, które są niekonwencjonalne, które możemy wprowadzać w życie i które pokazują też inne spojrzenie na daną branżę, na to co się dzieje i jak to zrobić. Ja poeksperymentowałem sobie swego czasu, nadal to robię i bawię się przy tym świetnie z rymowanym przedstawieniem nieruchomości na przykład, co sprawia mi radość, frajdę. Nie wiem, czy to przynosi sens, ale to też widać, że to jest coś, co naprawdę nakręca do działania i chce się tego robić więcej.

EK: Może wiesz, jest to znak, żeby połączyć siłę. Ty będziesz pisał teksty rymowane, ja będę je śpiewać. Kto wie, kto wie. Jak już powiedziałam, nie ma przypadków.

RF: No właśnie i to śpiewanie, to pokazywanie się publicznie wymaga pewnej pewności siebie.

EK: Dokładnie tak.

RF: Człowiek, każdy się stresuje. Ty się stresujesz, ja się stresuję. Chyba nie ma osoby, która nie stresuje się przed jakimś występem publicznym. Szczególnie jeśli się ma tutaj taką kulkę przed ustami i trzeba do niej gadać. Natomiast nie wiem, pomaga Ci to, te Twoje pasje, pomaga Ci w tym, żeby też użyć tego w branży nieruchomości i w kontakcie z klientem?

EK: Tak, na pewno bardzo mi pomaga i cenię tę możliwość występowania na scenie, bo faktycznie pozwala mi to wzmacniać taką pewność siebie. Wiesz, na scenie też różne sytuacje się zdarzają. Nie wiem, miałam sytuację taką, że podczas występu mikrofon przestał po prostu działać. Dokładnie, masz te 3-4 minuty występu i po prostu uśmiech na ustach i udajesz, że tak miało być, tak jest wszystko w porządku. Więc takie doświadczenia można oczywiście w pracy później zawodowej wykorzystać. Bo tak jak wspomnieliśmy, możesz mieć zaplanowane wszystko, ale tak naprawdę zdarzają się jakieś sytuacje nieprzewidziane. To jest wszystko kwestia tego, jak my na to reagujemy.

RF: Mówi się, że nie ma przypadków, prawda? Powiedz mi, ta muzyka i ten śpiew, czy to pomaga Ci w tym, żeby się zregenerować po ciężkim dniu pracy? Bo jak sądzę, w nieruchomościach też takich dni nie brakuje.

EK: Oczywiście, wiesz co, ja też oprócz śpiewania bardzo lubię sport i jeżeli potrzebuje się wyciszyć, to idę w takie spokojniejsze typu joga po prostu. Joga czy medytacja. Natomiast jeżeli mam nadmiar energii i potrzebuję też w jakiś sposób trochę się wyładować, wyżyć, to bardzo dużo jeżdżę na rolkach.

RF: O, to ciekawe.

EK: No widzisz, mogę się pochwalić. Na przykład brałam udział w przejeździe nocnym takim po Warszawie. Trasa Extreme i przejechałam 54 kilometry, więc myślę, że już na rolkach jest to dystans taki…spory.

RF: Spory, wiem co mówię, bo też swego czasu jeździłem na rolkach bardzo rekreacyjnie i nie takie dystanse, jak Ty pokonujesz. To są szybkie rolki, których używasz czy takie rekreacyjne bardziej?

EK: Wiesz co, mam rolki akurat właśnie z takimi większymi kółkami, więc pozwala mi to faktycznie większą prędkość osiągnąć. Natomiast tutaj to był przejazd taki zorganizowany, poziom trudności trzeci, więc to też wymaga po prostu utrzymania pewnego tempa przejazdu. I osoby, które nie były w stanie utrzymać tego tempa po prostu były proszone o to, żeby zeszły z trasy.

RF: Świetnie, że o tym mówisz, bo teraz wpadło mi coś takiego do głowy, że to tempo działania. Rozmawialiśmy, ja rozmawiałem z innymi osobami, które siedziały tutaj na Twoim miejscu i mówiły o tym, że nie każdy nadaje się do pracy w nieruchomościach, bo tam się dzieją różne rzeczy, trzeba utrzymać to tempo, trzeba być cierpliwym. Jest szereg innych cech, które powodują, że  wbrew pozorom niektórzy chcą wejść do nieruchomości, a się okazuje, że to nie jest praca dla nich. Może coś o tym powiedzieć?

EK: Wiesz co, tak. Myślę, że osoby takie, które w jakiś sposób są mocno, nie wiem, introwertyczne, czy właśnie nie lubią takiej zmiennej sytuacji i powoduje to u nich stres, no to niekoniecznie może to być praca dla nich. Mieliśmy przykład osoby, która właśnie pracowała w księgowości i chciała zmienić tutaj branżę, ale okazuje się, że my sami znamy siebie najlepiej. Wiadomo, że trzeba próbować nowych rzeczy, bo czemu nie? I nigdy nie wiadomo, może się okazać, że to jednak będzie strzał w dziesiątkę. Natomiast myślę, że też nie ma co robić na siłę i wbrew sobie. Więc po prostu nie dla każdego jest to praca i faktycznie wymaga dużo cierpliwości, wytrwałości.

Są chwile, kiedy po prostu jesteśmy zmęczeni, a jednak trzeba właśnie wstać, nie wiem, wykonać te telefony, bo to wiesz, fajnie jak masz swoje portfolio, masz nieruchomości, które sprzedajesz. Natomiast w momencie, kiedy sprzedasz jakąś nieruchomość, to już musisz myśleć o tym, że powinieneś mieć kolejną, z którą będziesz mógł pracować.

RF: Te kilka kroków do przodu.

EK: Te kilka kroków do przodu, dokładnie.

RF: Planowania i myślenia. Ty jako agent, który w tej chwili jest półtora roku?

EK: Prawie tak.

RF: Czy z Twojej perspektywy jest coś, co chciałabyś wprowadzić w branżę nieruchomości, coś zmienić, żeby ułatwić pracę takiemu agentowi jak Ty, jak ja? Bo też jestem czynnym agentem.

EK: Wiesz co, generalnie, jeżeli patrząc z perspektywy naszego biura, to uważam, że mamy bardzo fajną ścieżkę rozwoju dla agentów. U nas w oddziale są przecudowni ludzie, mamy świetną atmosferę i wszyscy naprawdę bardzo mocno się wspieramy. Więc myślę, że osoba, która faktycznie chce spróbować swoich sił w branży nieruchomości, przychodząc do nas, dostaje gigantyczne wsparcie, bardzo dużą dawkę wiedzy i faktycznie ma możliwość tego, żeby zabrać chociażby doświadczonego agenta ze sobą na spotkanie. I właściwie u nas nie ma czegoś takiego, że jest to narzucone, że to będą tylko trzy, cztery spotkania, a później na zasadzie już masz być samodzielny. Tylko dopóki nie poczujesz się na tyle dobrze, pewnie, to cały czas masz tę możliwość.

Mamy też warsztaty, które organizujemy sobie u nas w oddziale, takie po prostu wewnętrzne. Czyli w poniedziałek jest zebranie, rozmawiamy o tym, co chcielibyśmy przećwiczyć, jaki element rozmowy, bo być może dla kogoś nowego jest to stresujące. I wtedy po prostu w naszej grupie ćwiczymy sobie takie scenki, nazwijmy to, po to, żeby właśnie opanować ten stres, po to, żeby poczuć się pewnie. Rozmawiamy sobie też na temat sytuacji, które były z poprzedniego tygodnia. Bo tak jak wspomniałam, możesz być naprawdę doświadczonym agentem, ale spotyka cię sytuacja zupełnie nowa, z którą jeszcze nigdy wcześniej nie miałeś do czynienia. I warto się dzielić tymi doświadczeniami, bo nigdy nie wiadomo, jaka wiedza nam się przyda.

RF: I wykorzystywać to w swojej pracy.

EK: Dokładnie tak.

RF: Bo ja często też podkreślam, że nie ma dwóch tych samych nieruchomości. Choćby to były dwa te same mieszkania na jednym poziomie, to ono jest lewe, prawe, środkowe, jakkolwiek by je nazwać. I nie ma dwóch tych samych sytuacji, ale poprzez właśnie zespół, poprzez wsparcie możemy tych doświadczeń szybciej nabierać i szybciej korzystać z tych różnych case’ów.

EK: Dokładnie, tak że jeżeli chodzi o pracę u nas we Freedom, myślę, że jest to bardzo fajnie zorganizowane, dostajemy duże wsparcie. To jest tylko kwestia tego, czy faktycznie jest to praca dla ciebie i czy potrafisz być na tyle właśnie zdyscyplinowany, zorganizowany i czy taki rodzaj pracy ci odpowiada.

RF: Czy to jest praca dla ciebie? No właśnie, co dałabyś, jakie trzy, cztery, pięć, dwanaście rad osobom, które chciałyby zmienić coś w swoim życiu zawodowym i na przykład wejść do branży nieruchomości? Z twojej perspektywy.

EK: Wiesz co, ja generalnie, z racji tego, że różne miałam doświadczenia swoje zawodowe, pracowałam też na etacie i tak jak wspomniałam miałam też swoją firmę, którą prowadziłam. Uważam, że nic nie daje takiej możliwości rozwoju i swobody jak po prostu praca dla siebie, nie na etacie. I tutaj trzeba tak do tego podejść, że oczywiście pracujemy w ramach biura nieruchomości, natomiast patrzmy też na to, że jesteśmy po prostu w jakiś sposób przedsiębiorcą.

RF: Nawet nie w jakiś sposób, tylko po prostu przedsiębiorcą.

EK: Dokładnie, po prostu dostajemy narzędzia i możliwość korzystania ze wsparcia tutaj biura, natomiast inwestujemy w siebie, w swój rozwój i jakby ja zachęcam do tego, żeby próbować swoich sił. Bo mówię, no nic nie daje takich możliwości, nawet możliwości finansowych chociażby, bo tak naprawdę to od nas wiesz, że zależy na jakim poziomie te zarobki się będą kształtowały.

RF: Sufitu nie widać.

EK: Sufitu nie widać tak naprawdę. To jest pytanie do nas, ile czasu chcemy poświęcić na tę pracę i jakie zarobki faktycznie osiągać. Więc to jest fajne, że możemy to dostosować i jest to elastyczne.

RF: My z tym sufitem też tak, ja słyszę takie głosy z zewnątrz, że pięknie się mówi, że sufitu nie widać, sufitu nie widać, ale to z reguły mówią osoby, które nie są zaangażowane w to co robią. I często też podkreślam i w rozmowach takich jak nasza dzisiaj mówię o tym, że jeśli sobie czegoś nie upolujesz, to jeść nie będziesz. I myślę, że to jest doskonałe miejsce, żeby to polowanie, z tego polowania uczynić sztukę swoistą przy wsparciu.

Powiedz mi tak na koniec, jakie są twoje plany związane z nieruchomościami?

EK: Wiesz co, no że tak powiem bardzo dobrze się tutaj czuję, więc na pewno nie mam w planach żadnych zmian jeśli chodzi o branżę. Natomiast chcę się rozwijać, cały czas czuję niedosyt, więc dla mnie jest to wspaniała przygoda, tak naprawdę wspaniała podróż, tak na to patrzę. I sama jestem ciekawa po prostu czego jeszcze nowego doświadczę, czego nowego się nauczę, gdzie mogę dojść. Jest wiele rzeczy, których chciałabym się nauczyć. Na pewno, wiesz co, jestem żądna, że tak powiem wiedzy. I cały czas mam taki niedosyt, więc bardzo się cieszę, że faktycznie mamy dużo szkoleń, gdzie tę wiedzę możemy zdobywać. Ale cały czas czuję taki niedosyt, cały czas chcę nowych rzeczy, nowych rzeczy doświadczać. Natomiast jeśli chodzi o taką ścieżkę wewnątrz firmy, to myślę, że no tak jak to tutaj jest, wiesz, przede mną egzamin właśnie na starszego specjalistę, później brokera i faktycznie chciałabym mieć swój zespół i też móc wtedy wdrażać tę osobę, pomóc im uczestniczyć w tym początku ich drogi. Więc myślę, że taki.

RF: Czy ta żądza wiedzy jest takim swoistym motywatorem twoich działaniach?

EK: Tak, na pewno. Na pewno tak, wiesz, generalnie w tym zawodzie, nie tylko w tym, ale musimy mieć jakiś plan i wytyczone cele. Bez tego te nasze działania by się po prostu rozmywały. Tak, więc fajnie jest mieć nie tylko plan na dany dzień, ale jednak planować to sobie trochę bardziej długofalowo.

RF: Cóż dodać? Myślę, że wiele inspiracyjnych myśli, które Ewa tutaj przedstawiła ze swojej perspektywy swojej krótkiej kariery, jak to się często mówi, bo półtora roku to nie jest długi staż. Ale zobacz ile się już zadziało i wydarzyło i poszło do przodu. Więc myślę, że dobrym podsumowaniem będzie to, co za chwilę usłyszycie. Ja napiszę krótką zwrotkę rymowaną, a Ewa ją zaśpiewa.

EK: Zobaczymy co z tego wyjdzie.

RF: Zobaczymy co z tego wyjdzie.

RF: Nadeszła wiekopomna chwila, skończyła się nasza miła rozmowa i realizacja zapowiedzianej niespodzianki właśnie jest tuż tuż przed nami.

Więc Ewo, napisany przed momentem tekst daję Tobie, a Ty rób, co do Ciebie należy. Tak jest. Jeśli chcesz agentem w branży naszej być, przestań śnić, telefon chwyć. By ciekawie, miło i bogato żyć, do nas przyjdź, do nas przyjdź.

RF: Brawo! Ja nie mam nic do dodania, po prostu do nas przyjdź, chwyć telefon i zostań agentem nieluchomości. Dziękuję Ewo za spotkanie.

EK: Bardzo dziękuję.

RF: Cześć.

Poprzedni odcinek: Nigdy nie jest za późno na zmiany

Ewa, zaczynając swoją przygodę jako asystentka biura, miała okazję obserwować procesy transakcyjne z bliska, co pozwoliło jej na szybkie przyswojenie niezbędnej wiedzy. Dzięki możliwości pracy u boku doświadczonych agentów mogła rozwijać swoje umiejętności i pewność siebie, co zaowocowało awansem na stanowisko specjalistki ds. nieruchomości. Jej podejście do pracy z ludźmi, oparte na empatii i profesjonalizmie, pozwoliło jej zdobyć szacunek klientów i współpracowników. Teraz, z sukcesami działając w branży nieruchomości, Ewa kontynuuje swój rozwój w tym kierunku.

Jej historia pokazuje, że z odpowiednim wsparciem i determinacją można osiągnąć wiele w branży nieruchomości.

Gdzie oglądać odcinki “Kariery w nieruchomościach?

„Kariera w nieruchomościach” to program, gdzie w formacie videocastów poruszamy blaski i cienie pracy w branży. Niejednokrotnie spotykaliśmy się z masą pytań czy wątpliwości dotyczących pracy w nieruchomościach, na które odpowiadamy właśnie w tym projekcie. Na podstawie case study pokazujemy, że w tej branży może się odnaleźć każdy, kto ma w sobie pasję i determinację, aby działać.

Znajdziesz nas w serwisie YouTube.

Zasubskrybuj i włącz powiadomienia, aby nie przegapić nowych odcinków i inspirujących historii z branży nieruchomości!

Przyjemnego oglądania!

wojciech-szymanski-freedom Wojciech Szymański

SM & Communication Specialist

Copywriter i twórca kreatywnych treści reklamowych publikowanych na platformach społecznościowych. Swoje doświadczenie zdobywał w branży druku 3D, gdzie rozwijał pasję do content marketingu i storytellingu. Entuzjasta podróży, muzyki elektronicznej i języka angielskiego.

Może to też Ci się spodoba

Czeka nas renesans wspólnotowości. Wywiad z dr Piotrem Wasylukiem

Kto potrzebuje analizy trendów, co można z nich wynieść i dlaczego to współpraca jest dla nas największą szansą? O zmianach, które za i przed nami rozmawiałem z dr Piotrem Wasylukiem, jednym z autorów Raportu Nieruchomości 2020/2021. Michał Dziermański: Czy w tych niepewnych czasach biznes potrzebuje analizy trendów? Piotr Wasyluk: Właśnie teraz biznes potrzebuje metod kreatywnych, […]

MdM 2017 – Co dalej z programem Mieszkanie dla Młodych?

Najnowsza ankieta NBP dotycząca sytuacji na rynku kredytowym podkreśla, iż banki po raz pierwszy od połowy 2015 r. złagodziły kryteria przyznawania kredytów mieszkaniowych. Po trwającym pół roku okresie spadku popytu na kredyty mieszkaniowe, w IV kwartale 2016 roku banki odczuły zdecydowaną zmianę trendu wśród klientów.

Rynek poznawaliśmy w boju. Franczyza nieruchomości Freedom

Sprzedają 95 procent obsługiwanych nieruchomości, a średni czas od opublikowania oferty do sfinalizowania transakcji w ich biurze wynosi 56 dni, co jest najlepszym wynikiem w Lublinie. Joanna i Michał Kubiak – franczyzobiorcy marki Freedom Nieruchomości opowiadają o doświadczeniach wejścia na rynek i prowadzeniu własnego biznesu w branży nieruchomości. Dlaczego zdecydowaliście się na własny biznes właśnie […]

Chcesz sprzedać nieruchomość?

Napisz do nas

    Proszę o zaznaczenie zgody.